
Wyobraźcie sobie, że siedzicie w pokoju podobnym na wizualizacji po lewej. W celu natchnienia szukam pomysłów i ciekawych aranżacji Arielovki na róznych stronach w internecie. Nie zdradzę Wam całego pomysłu do końca kwietnia. Dlaczego? Kwiecień to miesiąc, w którym składam wniosek o dofinansowanie na pomysł z działania 1.1. D1 - wiem, że się uda, wierzę w to! Staram się sprostać wszystkim punktom, które są wymagane! Dziękuję już teraz Wam wszystkim... za to, że jesteście! Od czego to ja zacząłem... wyobraźcie sobie, że siedzicie w takim pokoju, za oknem metr śniegu i dźwięk wiatru głucho obijającego się o okna, które stanowią dlań granicę nie do pokonania. Przed nami kominek a w nim istny pokaz barw.... dziko pełzające ogniki każde w inną stronę szukają drogi w celu uwolnienia się od płonącego konaru, całość tworzy wspaniałe widowisko... strzela, syczy, rzuca kolorami to na mnie to na boki. Patrzę w te ogniki i ogarnia mnie dreszcz, któremu towarzyszy poczucie bezpieczeństwa. Przeglądam książkę, szukam natchnienia i mam:
"Objawię Wam coś. Wiecie doskonale, że każdy zwierz zna cień, w
którym, i nigdzie poza tym może spokojnie odpocząć, i że każdy ptak zna
gałąź, na której, i nigdzie poza tym, może spokojnie odpocząć. Czy wiecie
jednak, że istnieje drzewo, którego cień i gałęzie obierają na miejsce
odpoczynku wszystkie zwierzęta polne, i wszystkie ptaki niebieskie?
Wiemy to dobrze od naszych ojców i wiemy też, że całe szczęście
życia jest niczym w porównaniu z wielkim szczęściem, jakie dostępuje człowiek,
który osiada przy tym drzewie, ponieważ tam wszystkie istoty są zbratane i
igrają razem.
Lecz nie wiemy, którędy dotrzeć do tego drzewa. Jedni powiadają, że należy iść na Wschód, drudzy, że na Zachód, a nie sposób przekonać się kto
ma słuszność.
Rzekłem wtedy:
-Dlaczego rozpytujecie którędy wiedzie droga do drzewa? Pytajcie
najpierw, kto może przystąpić do drzewa. Nie każdemu bowiem jest to
przeznaczone, ponieważ nie każdy posiada dary drzewa.
Drzewo ma trzy korzenie, z których pochodzą jego dary. Pierwszy
korzeń zwie się wiarą, drugi korzeń zwie się wiernością, trzeci korzeń zwie się
pokorą, a pień drzewa jest prawdą.
I nie prędzej przystąpi człowiek do drzewa, aż posiądzie wszystkie
cztery dary."
Martin Buber “Die
Erzaehlungen der Chassidim” 1878r.
Wszystko zależy od nas samych, to my wyznaczamy sobie drogi, ścieżki itd., efekt końcowy często nas zaskakuje a jeśli w czasie wędrówki nauczymy, pojmiemy i zrozumiemy małą część, później kolejną, i następną to odpoczynek w cieniu drzewa hmmm jest możliwy!
Dobranoc :)
Heh... pomyślmy: wierność posiadłem, z wiarą bywa różnie,o pokorze może lepiej nie wspomnę (:P,zaś co do prawdy jedno mogę powiedzieć na pewno: z pewnością zdarza mi się ją mijać :D.
OdpowiedzUsuńCzyli szybko to ja pod drzewo nie dotrę. Ale w końcu całe życie wciąż przede mną.
Zawsze trzeba się starać...lecz nigdy nie poddawać :)
OdpowiedzUsuń