Uszczęśliwianie innych jest marzeniem ludzi szczęśliwych. Phil Bosmans

wtorek, 5 czerwca 2012

Volcan Arenal y La Fortuna

Dlugo sie nie zastanawialem kiedy kolega zaproponowal kolejna wycieczke. Problem w tym, ze On zakonczyl edukacje a ja wciaz mam jeszcze 4 tygodnie szkoly i intensywnej nauki hiszpanksiego ale... to tylko 2 dni poniedzialek i wtorek, swiat sie nie zawali, moj hiszpanski nie ucierpi, wrecz przeciwnie w terenie bede mial mozliwosc podszlifowania zdolnosci jezykowych. 

Baza wypadowa jak zwykle z San Jose, tym razem trzeba bylo sie poratowac taksowka. Dworce autobusowe sa porozrzucane po roznych czesciach stolicy Kostaryki i tylko dobry B-g wie kto sie w tym lepiej orientuje jak nie oni. Kierunke La Fortuna i Wulkan Arenal...

Podroz miala trwac 3,5 h trwala ok 5. Ale gdzie sie tu komu spieszy i po co? Piekna sloneczna niedziela. 

Przed godz 14 docieramy na miejsce i bez chwili zastanowienia udajemy sie by cos zjesc. Korzystajac z rady Lonely Planet udalismy sie do pobliskiej SODA VIQUEZ - WARTO! Tanie i bardzo smaczne jedzenie do tego niezwykle uprzejma i sympatyczna obsluga. Ale do tego jeszcze wroce...



 

Juz od samego poczatku szczescie jak zwykle dopisywalo... o tej porze roku niezwykle rzadko mozna zobaczyc cel naszej wyprawy: VOLCAN ARENAL. Przez wiekszosc dni otulony jest ¨kolderka¨ z chmur. Nam (zapomnialbym Nino i ja)   udalo sie juz po 15 minutach dokonac sesji fotograficznej tego ¨olbrzyma¨. Arenal robi wrazenie, majestatyczny ¨Pan i Wladca¨ dal o sobie znac w lipcu 1968r. kiedy z glebi jego krateru zaczely sie wydobywac ogromne ilosci dymu i pylu...by w zadziwiajaco szybkim czasie przejsc do ¨wypluwania¨ milionow ton lawy, skal i trujacych gazow. Zginelo ok. 80 osob. Od tamtych lat poczyniono sporo by zapobiec podobnym tragediom. Wg. inforamcji uzyskanych w Parque Nacional Volcan Arenal. Obecnie 24h na dobe prowadzowny jest staly monitoring wulkanu, dzieki odp. technice i nauce mozemy juz 3 dni przed wubuchem ostrzec ludzi - mowi jeden z przewodnikow. Jakby nie bylo matka natura daje o sobie od czasu do czasu znac z przerwami na zlapanie oddechu. (Foto u gory zrodlo: http://www.hotelcampoverde.com/es/volcan-arenal.html) i wtedy nie ma chwili na zastanowienie, bierze sie podreczne rzeczy, odpala auto i wyjezdza. 

Wulkan, wulkanem wrocimy do tematu. Pierwszy dzien, nocleg, spanie...od kolezanek ze szkoly otrzymalismy namiary na dobry hostel. Arenal Backpakers Resort. Hostel z ***** hmm robi wrazenie wizualne. Polozony na koncu La Fortuna (ok.5-7 minut od dworca), z basenem, niezwykle czystymi pokojami i lazienkami. Nie bede owijac po prostu  nie polecam! Cena za nocleg jeszcze ujdzie 15 $ ale juz brak kuchni nie! Maja wlasna ¨restauracje¨, w ktorej serwuja wykwintne posilki ale to nie dla nas. Nie wiedzielismy i zakupilismy jajka, makarony i inne artykuly hehehhe po powrocie ze sklepu ogromnie sie zdziwilismy, ze nie maja kuchni. Szkoda bylo czasu na dyskusje wodospad na nas czeka: CATARATA DE LA FORTUNA

Catarata de la Fortuna polozony 7km za La Fortuna. Jesli masz czas mozesz probowac zlapac autostopa na 100% sie uda. Jesli nie dysponujesz czasem tak jak my, poelcam zamowic taksowke. Koszt za przejazd ok 8$. Polecam to miejsce jako jedno z obowiazkowych. Koszt wejscia 10$. Najlepiej zaczac rano otwieraja od 8.00 - 30 - 45 minut poswiecic na robienie zdjec i dojscie juz na terenie parku...by nastepnie cieszyc sie cudowna kapiela w gorskiej swiezej wodzie. Niesamowicie oczyszcza umysl, dusze i cialo. 




Pobudka juz ok. 7.00, na sniadanie jajka, na ugotowanie ktorych czekalismy wczoraj ok. 2 godzin. Jakos ublagalismy obsluge hostelu ale nie nalezalo to do przyjemnosci. Na koniec posadzono nas o kradziez solniczki...by pozniej przeprosic bo jakis inny gosc zwrocil ja., zenada.
O 8.30 mial odjechac nasz autobus w kierunku PN Arenal Volcan...nie odjechal. Z powodu powodzi w okolicy Tilaran, runal most, ktory uniemozliwia normalna komunikacje. Ups! Opcja autostopu nas nie odstraszala wiec czemu by nie sprobowac. Zanim jednak ruszylismy podbiegla do nas mloda dziewczyna z niezwykle pieknymi zolto-pomaranczowymi oczami pytajac, czy jedziemy do PN Volcan Arenal? I tak poznalismy Zuze i Jakuba poludniowych sasiadow z Polski. Podrozuja juz od 8 miesiecy...takie spotkania bywaja niezwykle pouczajace. Mozna wypytac o interesujace sprawy, co, gdzie i za ile? Od nich tez sie dowiedzielismy, ze w tej samej miejscowosci mozna spedzic noc w super Hostelu GRINGO PETES placac za nocleg w pokoju private 6$, dormitorium 4$. Polecam te opcje! 
  
Czasu na zastanawianie nie bylo, po raz kolejny zdecydowalismy sie na opcje TAXI tym razem w 4 osoby. Dzieki czemu pokonanie odcinka z La Fortuna do parku (19km) zajelo nam moment a koszty poniesione przy tym wszystkim to ok. 4$ na glowe. Jak za wszystko w okolicy  kasuja sporo...kolejny park 10$. Co do odwiedzenia tego parku nie polecam przy zachmurzonym niebie. Chyba, ze ktos sie uprze na dotkniecie zastyglej lawy ale w okolicy sporo tego.  Lepsze widoki mamy za free z La Fortuna. Fauna i flora jak wszedzie. Sciezki owszem ladnie utzrymane ale raptem chodzenia mamy tylko na 2,5 godziny. Po wizycie doszedlem do wniosku, ze nie ma co przeplacac i kolejny platny park nie wchodzi w gre! Warto szukac innych opcji...


Bedac w okolicy La Fortuna nie zapominajmy, ze wokol jest mnostwo goracych zrodel hmm w koncu jestemy w poblizu ¨ogromnej grzalki¨ :)) nie sugerujmy sie cenami podawanymi w przewodnikach bo wlosy z przerazenia ile trzeba zaplacic za wizyte w okolicznych centrach spa... po prostu wypadna. Ceny za 4 h startuja od 55$ i 90$ a na 350$ koncza. Szalenstwo dla turystow z USA, UK i innych, ktorych po prostu nie zrozumiem. 

Opuscilismy park i na nogach udalismy sie w strone La Fortuna,...po ok. 2 km od Posterunku Policji ( od drofi szrutowej do Volcan Arenal), mamy most przed hotelem Arenal Paraiso, wystarczy zejsc wybetonowana droga w dol rzeki po lewej (charakterystyczny zolty szlaban) by cieszyc sie darmowym spa posrod najwspanialszej sceneri jaka moze zaproponowac matka natura! 3 godziny kapieli w  goracym strumieniu wody ok. 45 - 60 stopni, z ekstra chlodzeniem, po prawej stronie -  zimny doplyw malej rzeki. Tego sie nie da wycenic tego trzeba sprobowac. Frajda jaka ma sie z tego, ze inni placa za to samo co ja mam za darmo rowniez dodaje skrzydel. Czy moze byc cos bardziej milego niz po ciezkim dniu wskoczyc do goracej wody i pozwolic by oplywala kazda czesc naszego ciala, dokonala symbolicznego obmycia. Uzyskalem nowa energie i oddalem sie medytacji, cos zajefajnego!!!  Szukajcie a znajdziecie :) 


Nic nie moze wiecznie trwac, zblizala sie 5 i trzeba bylo powoli wracac. Zgrana ekipa probowalismy zlapac stopa ale nikt nie chcial zabrac 4 osob, pozostawala opcja taxi! Dlugo nie czekalismy :) Pozegnalismy sie z Jakubem i Zuza w Soda VIQUEZ przy napoju orzezwiajacym za jedyne 650 Coloness. 

Wrocilismy do hostelu...i by nie wydawac kasy trzeba bylo zrobic cos z makaronem, sosami, cebula i pomidorami. Opcja gotowania w naszym ¨cudownym miejscu¨ odpadala. Postanowilem sprobowac szczescia i poszukac na miescie miejsca gdzie moglbym ugotowac makaron. Powiedzialem sobie, ze jesli nie znajde kuchni w La Fortuna...pojde pod krater wulkanu i cholercia jasna tam ugotuje makaronik...albo sie razem ugotujemy. Dlugo nie musialem szukac. Poszedlem do Soda Viquez wytlumaczylem jaki mam problem i zapytalem czy opcja gotowania wchodzi w gre... nie musialem dlugo czekac na odp. --- TAK odpowiedziala usmiechnieta wlascicielka lokalu. Czekajac na makaron zamowilismy kolejne soki orzezwiajce za kazdym razem inne, wybor spory od bunababa po banany, pilipina i inne. 
Makaron powedrowal do wczesniej zakupionych kubkow + cebula, pomidor, sos i miks. Nic lepiej nie smakuje niz zyczliwie ugotowany makaron przyprawiony w Centralnym Parku La Fortuna, w tym dniu w wyjatkowy sposob skosztowalem smaku prawdziwej podrozy! Hasta luego!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz